poniedziałek, 6 lutego 2012

Sonia Raduńska "Kartki z białego zeszytu"


Z twórczością Sonii Raduńskiej spotykam się pierwszy raz i nie wiem co mną kierowało, że zakupiłam drugą część zamiast pierwszej czasami moje zachowanie przy zakupie książek jest irracjonalne.
"Kartki z białego zeszytu" to zbiór felietonów, które ukazywały się w "Zwierciadle" w latach 2000-2005.
jest to zapis bardzo emocjonalny z przejawami głębokiej analizy emocji i uczuć mozna nawet to czasami określić jako emocjonalny ekshibicjonizm i rodzaj terapii przez pisanie.
Autorka w felietonach pisze o sobie, swoich przeżyciach, emocjach i po prostu o swoim życiu. Z tych felietonów wyłania się kobieta około piędzisięcioletnia "z przeszłością" dość bolesną (śmierć męża) z dwójką dorosłych, samodzielnych dzieci. Mieszka ona sama, ale nie jest samotna, ponieważ można tak to określić ma głęboki kontakt z samą sobą i jest szczęśliwa, choć to w dzisiejszych czasach nie jest zbyt popularne.
Bardzo ciekawy zbiór felietonów, który daję szansę czylenikowi na zatrzymanie się na chwilę w pędzie życia i na zwyczajnym myśleniu.
Postawionych jest przez Autorkę wiele pytań retorycznych, na które warto sobie samemu odpowiedzieć.
Warto przeczytać...

Wiele jest w tym zbiorze ciekawych cytatów, ale ja chciałabym przytoczyć te, które najbardziej mi utkwiły w pamięci:

"ZAZDROŚĆ: Gdy jestem zakochana, bywam zazdrosna o kontakty mojego mężczyzny z innymi kobietami, o czas spędzony z innymi i o uczucia wobec innych. Pojawia się wtedy we mnie dziecięce pragnienie, by być dla niego całym światem. " s. 118

"Niech miłość stanie ci się nieodzowna - Anne Michaels, Płomyk pamięci" s. 130

P. S. Po lekturze drugiej części nadal chcę przeczytać pierwsza "Białe zeszyty" to dobry znak....
Ksiązka ta jest pierwszą przeczytaną w ramach wyzwania "Z półki" - pierwsze koty za płoty :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz