poniedziałek, 29 października 2012

Magdalena Witkiewicz „Opowieść niewiernej”




Nota Wydawcy:
Lekka w lekturze, a przecież ważka i pełna życiowej mądrości powieść o potrzebie miłości, zrozumienia i niezależności.

Ewa i Maciek biorą ślub. On myśli racjonalnie - we dwoje lepiej rozliczać się z urzędem skarbowym - ona stara się tego nie zauważać. Kocha Maćka, choć nawet w dniu ślubu on ma ważniejsze sprawy niż wspólne spędzenie wieczoru. W mieszkaniu Ewy zachowuje się jak gość. Wkrótce okazuje się, że jest pracoholikiem, a żonę traktuje przedmiotowo. Dzieci w tym małżeństwie długo są tematem tabu, a potem powodem dramatu i kolejnego rozczarowania Ewy. Kiedy żona traci pracę, Maciek, zamiast wspierać, szydzi z jej nieudolności, co pogarsza sytuację. Budowa domu w innym mieście i związane z nią częste wyjazdy męża na weekendy sprawiają, że jest już naprawdę źle. Ewa, samotna w związku, zaczyna spotykać się z dawnym znajomym, w jej życiu pojawia się też przyjaciel i przelotny kochanek z czasów młodości. Czy dla tego małżeństwa jest jeszcze jakaś szansa?

Pierwsza książka tej autorki jaką przeczytałam i bardzo mi się podobała, więc na pewno sięgnę po kolejne…
Ale po kolei mamy historię Ewy i Maćka poznali się, pokochali, zamieszkali razem standardowa historia, ale co dalej…
Zamieszkali - po jakimś czasie Maciek się „oświadczył”, bo tak łatwiej rozliczyć się z urzędem skarbowym do wszystkiego podchodzi racjonalnie i tylko przelicza pieniądze tak naprawdę. A jak wiadomo czas to pieniądz, więc nie chce poświęcić go żonie tylko pracy, bo z tego ma pieniądze.
Gdy Ewa traci pracę to tak naprawdę staje się zbędnym sprzętem w mieszkaniu, bo nie zarabia pieniędzy tylko ON musi ją utrzymywać, a w tym czasie dziedziczy działkę pod Krakowem, a notabene dla nich (mieszkają na Pomorzu) jest to drugi koniec Polski. Maciek decyduje, że będą tam budować dom i rozpoczynają budowę, która powoduje ciągłe wyjazdy Maćka do Krakowa. Od tego momentu tak naprawę zaczyna się równia pochyła ich związku…
Czytając tą książkę łapałam się na tym, że często myślałam o swoim życiu i co ja bym zrobiła. Jest to naprawdę ciekawa opowieść, która zmusza do myślenia. Tak naprawdę podczas słuchania opowieści Ewy ani razu jej nie oceniała po prostu wysłuchałam (wyczytałam ) jej historii jak dobrej przyjaciółki.
Polecam tą książkę nie tylko kobietom, ale również mężczyznom, ponieważ mogą się dużo z niej dowiedzieć o kobietach…

9 komentarzy:

  1. Na tę książkę mam już od dawna ochotę. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją dostać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Życiowa i zmusza do myślenia, pewnie naprawdę warto... muszę sprawdzić czy mam ja w bibliotece:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa książka. Również polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nominowałam Cię do Liebster blog - zapraszam serdecznie :)
    http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedzy o kobietach nigdy dość, dzięki za polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak tak wszyscy polecają to może i ja się skuszę! W każdym bądź razie bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką...
    Pozdrawiam i zapraszam na moją pierwszą recenzje na http://kraina--sztuki.blogspot.com/;)

    OdpowiedzUsuń